Hub Elektryfikacji: Elektryfikacji można się także nauczyć od podstaw

Wywiad z
Mikael Hjorth, Leiter des Electrification Hub Schweden

W Szwecji platforma współpracy poświęcona jest elektryfikacji pod kątem redukcji emisji. Jednakże scentralizowane sieci energetyczne na Zachodzie również stwarzają przeszkody, dlatego też Hub Elektryfikacji na Uniwersytecie Mälardalen świadomie wychodzi poza własne granice.

Rozwój Społeczeństwa Całkowicie Elektrycznego opiera się na projektach międzynarodowych i interdyscyplinarnych. Jednym z przykładów jest Centrum Elektryfikacji na Uniwersytecie Mälardalen w Szwecji: jego celem jest gromadzenie wiedzy specjalistycznej w celu wspierania elektryfikacji, tematyki z obszaru energii i  elektromobilności w obliczu zmian klimatycznych.

Przede wszystkim przyspieszamy przejście na zelektryfikowane rozwiązania w zakresie mobilności. Koncentrujemy się na transporcie ciężkim. Dotyczy to na przykład maszyn budowlanych, pojazdów górniczych i ciężarówek

Mikael Hjorth
Szef szwedzkiego centrum elektryfikacji

Ponadto uczestnicy analizują również sieci energetyczne pionowo, w kierunku od góry do dołu, ku poszczególnym komponentom. Platforma obejmuje trzy obszary: Po pierwsze, uczestnicy przyglądają się projektom badawczo-rozwojowym i chcą w nich zwiększać skalę innowacji. Istnieje również rozwój biznesu, który promuje innowacyjne firmy, a zwłaszcza start-upy. W tym celu Hub ułatwia współpracę z większymi firmami. Trzeci obszar obejmuje promocję talentów i rozwój umiejętności. Firma HARTING również wspiera Hub i działa tutaj wraz ze znanymi firmami przemysłowymi, takimi jak Hitachi Energy, Volvo, ABB, Alstom i Northvolt.

Horyzont Hub’u wykracza daleko poza Szwecję i pokazuje jego bliskość do Społeczeństwa Całkowicie Elektrycznego. Patrząc na projekty międzynarodowe, takie jak w USA, ale także w Indiach, staje się jasne, jak duże są różnice nawet w fazie rozruchu. Podczas gdy w społeczeństwach zachodnich podejmuje się przede wszystkim rodzaj zarządzania zmianami na rzecz większej trwałości, to warunki w krajach mniej rozwiniętych są zupełnie inne: tam można zacząć od samych podstaw, bez przeszkód w postaci istniejących centralnych sieci energetycznych. Patrząc na nowe rozwiązania, możemy stać się bardziej prężni i dostosować się do rosnącego poziomu elektryfikacji w transporcie, przemyśle, ale także w mieszkalnictwie i na obszarach miejskich.

„Planujemy warsztaty z uczestnikami z Rwandy w Afryce. Dominuje tam autonomiczna produkcja energii: energia słoneczna i wiatrowa są ważne, dlatego ludzie nie są w takim samym stopniu uzależnieni od scentralizowanego wytwarzania energii”, podaje Hjorth i dodaje: „Powinniśmy uczyć się także od tych krajów, jak budować społeczeństwa elektryczne od podstaw”. Gdyby dzisiaj sieć elektryczną tworzono od podstaw, bez żadnej wcześniejszej wiedzy, prawdopodobnie zostałaby ona zaplanowana w sposób bardziej zdecentralizowany niż obecne sieci europejskie.

Według Hjortha dyskusje na temat wykorzystania prądu przemiennego lub stałego potwierdzają, że dostosowanie istniejących systemów byłoby technicznie skomplikowane i kosztowne. Z drugiej strony, dla mikrosieci podejście do prądu stałego jest bardzo obiecującei ma przewagę nad stosowaniem prądu przemiennego. Wiele rozwiązań w zakresie dekarbonizacji opiera się na podejściu zdecentralizowanym. To tym ważniejsze, aby takie impulsy rozpoznać i podjąć w krajach zachodnich.